sobota, 14 lipca 2012

milosc i zdrada

Mam bardzo pracowity okres, troszke dziergalam nieszczesne bolerko, ponownie jestem w polowie drogi.
Wiem obciach ale jakos nie lubie tej robotki, nie chce przerwac i zaczac robic cos innego dla odmiany,
bo czuje, ze dluuuugo nie wrocilabym do bolerka, a corka czeka i nie marudzi. Musze to uszanowac.
Obeszlam albo raczej przeszlam swoje ostatnie "dziesci", zostalam obdarowana.
No wlasnie, owe obdarowanie wpedzilo mnie w poczucie winy, jakbym zdradzala dobrego, wiernego przyjaciela, bo dostalam to




Ucieszylam sie jak gwizdek, bo nigdy nie mialam takiego kompletu na raz, poogladalam, poprobowalam i....
fajne sa. 
Mam jednak teraz problem natury emocjonalnej, czuje sie podle w stosunku do moich KP, zbieranych po parce, co jakis czas, od bardzo dawna. Przeciez sa swietne.
Porownam, skoro mam material do porownania.
Przygode z KP zaczelam od pary metalowych, zachwycilam sie, zakochalam na zaboj.  Nikt nie zaprzeczy, ze sa doskonale.
Przeszlam jednak na drewniane, bo cieplejsze i lzejsze,  co mialo znaczenie ze wzgledu na moja reke. Gromadzilam pomalutku rozne rozmiary, w miare jak ich potrzebowalam, drewniaczki po potraktowaniu ich parafina (zwykla swieczka) swietnie "wyslizgaly" sie. Nie przyszlo mi do glowy zeby zmieniac "partnera". Mialam tez kiedys Addi i jedna pare wlasnie Hiya Hiya (na probe) ale nie przyjely sie u mnie, bo wole bardziej zaostrzone.
Teraz te nowe HH maja ostre koncowki ale nie za ostre, takie w sam raz, sa niewiarygodnie lekkie.
Mysle, ze sa nawet lzejsze od KP drewnianych, no a napewno od metalowych. Metalowe KP przy HH wypadaja naprawde ciezko.
Koncowki metalowych KP i HH maja podobna ostrosc, roznia sie tylko (na plus HH) dlugoscia tej koncowki. HH maja dluzsze noski, co ulatwia (moim subiektywnym zdaniem) zbieranie nitki.
Sliskosc drutow HH okreslilabym tak pomiedzy metalowymi a drewnianymi KP.
Polaczenie zylki z drutem HH jest naprawde rewelacyjne, nie zeby zaraz KP byly do bani ale...
Zrobilam zdjecia

Od lewej  Addi, HH nowe (ostre koncowki), HH stare, KP metalowe i drewniane, porownuje nr 3,5mm.
KP maja krotszy nosek.
Roznice sa naprawde minimalne (pomijajac wage) ale w robocie zauwazalne. Z bolem serca i poczuciem wstydu (to wstyd zdradzac) musze stwierdzic, ze lepiej robi mi sie HH.
Jest jednak pare minusow,  HH nie maja zatyczek!
Ja poradzilam sobie tak




gumki spelniaja swoje zadanie bez zastrzezen hahahah.
Drut HH trzeba dokrecac do zylki czyms takim



Dlugo nie moglam zakumac, co to jest, do czego, paskudne toto, smierdzi guma jak stara opona.
KP zdecydowanie ma wiecej klasy, jest bardziej eleganckie, drutki sa zwyczajnie sliczne.
HH nie wygladaja tak odlotowo ale...znowu ten bol serca...rozdarcie.
No i jak tu dogodzic kobiecie.
Na poprawienie humoru pare zdjec z parady w "moim" Annan'owku
Rano o osmej wszystko zaczyna sie przejazdem koniarzy przez centrum miasteczka










Na koniec jest pochod mistrzow "pipowania"


A tu juz po wszystkim, puby sa pelne, oto jeden z osmiu, podkreslam osmiu,
co przy ok. 8000 dusz wszystkich, lacznie z dziecmi (Szkoci maja duzo dzieci)
 i Polakami (pewnie z tysiac) nie jest zlym "wynikiem".
Nie liczylam ile jest knajpek z jedzieniem "w" i na wynos, ale jest tego do licha i ciut ciut,
z kazdego zakatka swiata, wiec Szkoci pasa boczki i nie tylko, to najgrubsze spoleczenstwo
w Europie, w swiecie pewnie maja drugie miejsce po Stanach. Nigdy wczesniej nie widzialam
tak grubych ludzi, najczesciej mlode kobiety. Koszmar.



Nie mam zdjec z srodkowej czesci parady, bo... jako osoba bardzo blyskotliwa i zawsze myslaca o wszystkim, nie sprawdzilam, czy aparat ma dosc w baterii, nie mial.
No coz, za rok znowu parada...






niedziela, 1 lipca 2012

po szkocku

Wczoraj byly u nas w Annan mistrzostwa szkockich pipe bandow. Przyjechalo 140 grup, pipowali i pipowali, maszerowali w swoich kiltach.
Kilt jest tak skonstruowany, ze wymusza na facecie wyprostowana postawe, ma wysoki stan, wiec panowie z "miesniami piwnymi" maja nawet problem zeby wygodnie usiasc hahahaha.
Ja bardzo lubie imprezy, gdzy Szkoci przywdziewaja swoje klanowe kraty, pusza sie hahahahaha, wiekszosc moich kolezanek ( i ja tez)  twierdzimy, ze szkocki stroj dziala podobnie jak wojskowy mundur....
Nawet nasi koledzy z pracy, czy sasiedzi wygladaja jakos tak, tak "inaczej", te biale podkolanowki, pasy, torebeczki "nainteresne", nozyki, czapeczki z kolorowymi bimbolkami, no i swiadomosc, ze pod kiecka.....hehe.
Porzadny Szkot nie zaklada majtek pod kilt, bo tak nakazuje tradycja. W wojsku idzie sie do paki za gacie pod kiltem.
Zrobilam duzo zdjec ale wiekszosc nie nadaje sie do pulblikacji, bo ja jestem oczywiscie  wszechstronnie utalentowana, z malym tylko wyjatkiem na robienie zdjec moim nowym aparatem (chyba nie lubimy sie).
Tutaj oczekiwanie na swoja kolej









Szkot kompletnie "na luzie", siedzial ... pod wiatr, polowalam na niego z ukrycia hahahaha


Male Szkociatko, nie wygalda na szczesliwego ale w akcji dawal z siebie wszystko, bylo mnostwo dzieci w tradycyjnych strojach, balam sie troche tak na wydre robic zdjecia, zeby nie posadzono mnie o jakies zle intencje w stosunku do dzieci, strasznie sa wyczuleni na tym punkcie

Ten koles mnie zaskoczyl hahahha, Szkot z irokezem ....widzialam go pozniej "w cywilu" ...wygladal "normalnie"  hahaha




Pozniej pogoda zmienila sie na bardziej szkocka i






Mlode dziewczyny "piperki", zimno zrobilo sie, szkoda, bo wygladaly naprawde pysznie




Niesamowite jest jak bardzo Szkoci czuja sie "inni" od reszty Wyspiarzy, wyjatkowi.
Podziwiam teraz ich ped do uzyskania niepodleglosci, nie bede wypowiadac sie, czy slusznie, bo jako przyjezdna nie mam do tego prawa (tak czuje). Chociaz, glownodowodzacy w szkockicj polityce wypowiada sie, ze wszyscy, ktorzy wybrali Szkocje na swoje miejsce do zycia beda miec prawo glosowac, czy chca odlaczenia sie od Zjednoczonego Krolestwa czy tez nie.
Hmmmm, mam dwa lata na zastanowienie sie.
Mamy dobrego sasiada, swietny facet, wdowiec, opowiadal mi o swoich corkach (ma ich trzy), pokazywal zdjecia ze slubow. Jeden z zieciow nie wystepowal w kilcie, zanim zapytalam uslyszalam odpowiedz:
- bo to Anglik, ale terenow przygranicznych, doslownie pare mil....Ben wyjasnil szybko, zebym czasem nie pomyslala, ze gdzies z glebokiej Anglii hahahahaha.
W wiekszosci szkockich rodzin taki ozenek, to ....to obciach. Czy to cos w rodzaju rasizmu?
Podobnie reagowala moja kolezanka w pracy (poszla juz na emeryture), mowila o swoim mezu "moj p...Anglik" ale zaraz dodawala, ze dobry chlop, i ze caly czas mieszkaja w Szkocji, wiec juz zeszkocil sie hahahaha.
Maja w genach niechec do Anglii, jak my do Rosji czy czasem Niemiec. Historyczne rany nie zablizniaja sie tak latwo....
Jednak kochaja Krolowa, bo....przeciez to w polowie Szkotka hahahahah

           Jutro ide do pracy, po pieciu tygodniach, oj bedzie ciezko. Zwlaszcza, ze dzwonili do mnie w tygodniu z informacja, ze jako rekonwalescentka, nie nadajaca sie do normalnej pracy bede ....robic kontrole jakosci.
Tfu! Nie cierpie tej roboty (juz kiedys mialam z tym do czynienia), jak nie staniesz tak d....
masz z tylu gotowa na kopniaki, nikt cie nie lubi i kazdy obgaduje. Musze jakos to przezyc, dam sobie rade.
Mam i tak ciagle przykichane, bo....mowie po angilesku lepiej od wiekszosci, zyje ze Szkotem, nie pije, nie jestem gruba, i mowie "w oczy" jak mnie cos gryzie, no i teraz jeszcze moja corka jest tutaj. Taka sama "przestepczyni" jak ja, ktora ma zamiar uczyc sie tutaj i .....dostala domek z magistratu. Nic tylko na pal nadziac i wypruc flaki. Dlaczego my tacy jestesmy?